Jak już wspomniałam wcześniej, polskie kino nieme obfitowało w melodramaty. Jednym z najpopularniejszych jego odmian był kicz patriotyczny o antyrosyjskiej wymowie. Nowy nurt zapoczątkowwał film "Ochrana warszawska i jej tajemnice", oparty, jak twierdzono, na prawdziwej historii. Opowiadał on historię miłości
naczelnika carskiej policji (ochrany)
do polskiej patriotki. O fabule filmu wiele mówią tytuły sześciu
aktów : 1. Niepożądany gość, 2. W walce o niepodległość, 3. Prokurator,
4. W szponach żandarmerii, 5. U oberpolicmajstra Mejera, 6. Manewr
naczelnika ochrany i zasłużona kara.Kolejnym filmem wpisującym się w tą formułę był
"Carat i jego sługi". Oba utwory odznaczały się poziomem gry
aktorskiej, gdyż wytwórnia zaangażowała wówczas zdobywających coraz większą popularność warszawskich aktorów teatralnych, powtarzających z filmu na film te
same „typy”postaci. W obu wypadkach postacie rosyjskich czarnych
charakterów odgrywał Kazimierz Junosza-Stępowski, polskich
amantów grał Józef Węgrzyn, natomiast pannę, którą ten drugi odbijał pierwszemu – Halina Bruczówna, trochę na wyrost nazywana wtedy zastępczynią Poli Negri.
Kończąca tę serię
"Carska faworyta" weszła na ekrany pod sam koniec wojny, juz w
nowej sytuacji politycznej, bo po krwawej rewolucji w Rosji. Film opowiadał dzieje
miłości przyszłego cara - Mikołaja II do polskiej primabaleriny
Matyldy Krzesińskiej. Sporą część zdjęć nakręcono w warszawskich Łazienkach. Jak więc widać polskie filmy przedwojenne nie stroniły również od politycznych tematów.