W tym samym czasie co „Meir
Ezofowicz” na polskich ekranach pojawiły się jeszcze 2 inne
adaptacje. Chronologicznie pierwszą były „Dzieje grzechu”,
których premiera odbyła się 30 sierpnia 1911 r. Inicjatywa jego
realizacji wyszła od przedsiębiorczego producenta Konstantego
Jastrzębskiego. Główne role zagrali znani w Warszawie
aktorzy teatralni: Maria Mirska, Teodor Roland i Stanisław Knake -
Zawadzki. Przede wszystkim zaś rewelacyjnie i sprytnie został
wybrany pierwowzór: powieść wybitnego pisarza, która wydana
zaledwie 3 lata wcześniej wywołała literacki skandal. Tak więc
film zdobył niemałe powodzenie wśród widzów, krytycy jednakże,
i to nawet zwolennicy powieści - byli zdecydowanie nieprzychylni.
Maria Mirska |
W grudniu tego samego roku, jednocześnie w dwóch kinach na raz odbyła się premiera adaptacji „Sadu Bożego” wg dramatu Wyspiańskiego pt. "Sędziowie". Realizacja filmu zajęła się Kooperatywa Artystyczna Zdjęć Kinematograficznych, założona przez aktorów warszawskiego Teatru Rozmaitości. Reżyser Stanisław Knake - Zawadzki stworzył filmową wersję wcześniejszego przedstawienia teatralnego, w tej samej obsadzie, z nim samym w roli Samuela i Teklą Trapszo jako Joasem. Twórcy dzieła wyraźnie inspirowali się francuskim kinem d'Art, mogła więc razić teatralność wykonania. Recenzenci narzekali, ale publiczność odebrała film pozytywnie. Dodatkowym elementem sprzyjającym popularności filmowi był spór dotyczący praw autorskich, w wyniku którego rozgorzała dyskusja na temat przyzwolenia na adaptacje literatury. Zakończyła się ona stwierdzeniem, że nie dochodzi do profanacji oryginału wówczas, gdy przeróbka nie jest zła, a o tym czy jest zła ma decydować głos krytyków. O prawa do ekranizacji tekstu należy się zaś starać u autorów bądź spadkobierców praw. Zamieszanie wokół tego tematu wręcz zwiększyło zainteresowanie adaptacjami i polskie kino przedwojenne, a zwłaszcza kino nieme wkrótce wzbogaciło się o kolejne. Parę słów o nich już wkrótce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz